Od zawsze miałam szalone pomysły, a jednym z nich było zarabianie na tym co kocham i tak powstała ta marka 🙂 Wibrys i Trufla to moje marzenie, ale to też pewnego rodzaju misja. Moja praca jest bardzo odpowiedzialna. Wiem, że wielu opiekunów ogarnia zwątpienie we własne kompetencje, a nawet w to, czy ich pies/kot ich kocha i szanuje.
Wiem, że czasem życie z naszym zwierzakiem może przerodzić się w prawdziwe piekło i że naprawdę możemy sobie sami nie dawać rady.
Wiem to wszystko, bo sama przez to przeszłam i dlatego jestem pełna podziwu dla wszystkich moich klientów, którzy pracują nad zmianą i ogromnie się cieszę, że mogę Wam w tym pomóc 🙂
Wibrys
to wąs czuciowy pomagający orientować się w przestrzeni. Wibrysy mają i psy i koty (a tak naprawdę większość ssaków), ale u kotów są wyjątkowo rozbudowane i bardzo charakterystyczne (chyba nikt nie narysuje bez nich kota). Wibrysy są grube i sztywne oraz bardzo mocno unerwione i stanowią organ dotyku. Z ich pomocą kot może dowiedzieć o strukturze, wielkości i kształcie przedmiotów, bada odległości, wyczuwa ciśnienie, temperaturę, ruch w powietrzu (niezbędne przy polowaniu), ale wibrysy mówią nam też o kocim nastroju i są istotnym elementem kociej komunikacji.
Trufla
to ta mokra (nawilżana przez specjalne gruczoły śluzowe i dodatkowo przez oblizywanie jej) końcówka psiego nosa – niesamowicie skomplikowane “narzędzie” przeznaczone do szczegółowej analizy zapachów. Trufla jest wilgotna, bo dzięki temu cząsteczki zapachowe “przyklejają” się do nosa, a to ułatwia psu węszenie. Nozdrza zaś poruszają się niezależnie od siebie (pies oddzielnie pobiera zapach z prawej i lewej nozdrzy) co ułatwia lokalizowanie kierunku. W dodatku wdech robią szerszą częścią nozdrzy, a wydech wąską szczeliną z boku trufli, dzięki czemu wydychanie powietrza nie przeszkadza im w analizie zapachowej. Nie da się ukryć, że psy żyją w świecie zapachu i ich percepcja jest zupełnie inna niż nasza. Warto o tym pamiętać, bo aż nazbyt często zdarza nam się uczłowieczać zwierzęta, co niechybnie prowadzi do komunikacyjnych pułapek.
Moją misją jest właśnie pomóc opiekunom w zrozumieniu świata ich zwierząt, gdyż tylko tak możemy zbudować naprawdę głęboką relację z naszym zwierzęciem. Zachowanie zawsze wynika z jakichś emocji, uczuć i potrzeb zwierzęcia i jest jedynie zewnętrzną manifestacją procesów, które dzieją się w środku. Dlatego wiem, że tylko zajmując się problemem na głębszym poziomie mogę pomóc Waszej międzygatunkowej rodzinie.
Wibrys i Trufla
to miejsce, w którym łączy się mój świat, świat zwierząt i świat ich opiekunów. Wiele nas dzieli, ale jeszcze więcej łączy. Zwierzęta inaczej widzą, czują i słyszą, mają inne potrzeby i inne cele niż my, a równocześnie kochają jak my, jak my odczuwają ból, radość, smutek, strach czy złość. I tak jak my chcą być zrozumiane i kochane.